Postępowanie upominawcze

13. Stan obecny
14. Krytyka obecnego modelu
15. Propozycje zmian
16. Proponowany model na tle prawa unijnego i prawa francuskiego

13. Stan obecny
 

     Istotą postępowania upominawczego jest dostarczenie wierzycielowi względnie szybko tytułu egzekucyjnego, jeśli na etapie postępowania pisemnego okaże się, że jego roszczenie jest bezsporne. Jednakże organ państwowy nie może nakładać sankcji państwowego przymusu tym roszczeniom, które są w sposób oczywisty bezzasadne, lub umotywowane w sposób budzący wątpliwości, choćby nawet dłużnik - z jakichkolwiek powodów - miał zaniechać wdawania się w spór. Dlatego też obowiązują przepisy art. 499 pkt 1 i 2 Kpc. Polskie postępowanie upominawcze należy więc do "evidence family", czyli tej grupy systemów w Europie, gdzie żądanie wierzyciela podlega badaniu pod kątem pewnych minimalnych wymogów merytorycznych, nie tylko formalnych, zanim ciężar decyzji o wdaniu się w spór zostanie przerzucony na dłużnika[17]. Nakaz zapłaty jest więc prejudykatem, bowiem obu stronom postępowania komunikuje, że organ sądowy na posiedzeniu niejawnym uznał żądanie powoda za w miarę uzasadnione i uprawdopodobnione. 
 
14. Krytyka obecnego modelu
 

     Powyższe założenia leżące u podstaw polskiego modelu należy uznać za słuszne. Problem jednak w tym, że po pierwsze organ sądowy, jeśli uzna roszczenie powoda za oczywiście bezzasadne lub jego twierdzenia za budzące wątpliwości, to powód dowie się o tym przez sam fakt powiadomienia go o terminie rozprawy. Nie ma on natomiast sposobności aby dowiedzieć się co konkretnie w jego pozwie wzbudziło wątpliwości, albo w jakim zakresie jego roszczenie zostało uznane za oczywiście bezzasadne. Jest to przykład na niewydolność komunikacji pomiędzy sądownictwem a innymi podsystemami społecznymi.
     Mankamentem obecnego modelu postępowania upominawczego jest więc konieczność procedowania na zasadzie albo-albo (wszystko albo nic), charakterystycznej raczej dla systemów "no-evidence", w których żądanie powoda podlega badaniu prawie wyłącznie pod kątem formalnym, a nakazy zapłaty są wydawane raczej przez urzędników sądowych niebędących orzecznikami. Jeśli bowiem roszczenie zgłoszone w pozwie jest bezzasadne tylko w części, to oznacza to konieczność zastosowania art. 498 § 2 Kpc i wyznaczenia rozprawy. Bywa - stosunkowo często - że oczywiście bezzasadna jest ta część żądania, którą można by określić mianem nieistotnej. Np. powód zawyża roszczenie przez nieprawidłowe wyliczenie skapitalizowanych odsetek, albo w ogóle bezpodstawnie je kapitalizuje, względnie żąda ich za okres poprzedzający dzień wymagalności roszczenia głównego. Często tego typu merytoryczne błędy wynikają z nieznajomości prawa (np. strona żąda trzykrotności zadatku, albo odsetek umownych przewyższających stopę odsetek maksymalnych). Bywa i tak, że z okoliczności można się domyślać, że zawyżenie żądania jest skutkiem omyłki rachunkowej lub pisarskiej.
     Skutki tego są dwojakie.
     1. Zbyt dużo spraw, które nadawałyby się do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym, trafia na rozprawę.[18] Gdyby strona powodowa otrzymała nakaz zapłaty, w którym w sposób syntetyczny (tj. przez przytoczenie przepisu prawa) ujęta byłaby przyczyna uznania jego roszczenia za częściowo bezzasadne, to z pewnością w większości takich spraw, zaakceptowałaby takie rozstrzygnięcie i nie wnosiła sprzeciwu. Nakaz zapłaty powinien być prejudykatem skierowanym zarówno do pozwanego jak i do powoda. Postępowanie upominawcze prowadzone na zasadzie albo-albo jest anachronizmem w obliczu większego niż przed laty i stale zwiększającego się wpływu spraw cywilnych do sądów powszechnych.
     2. Z powodu niewłaściwych metod nadzoru administracyjnego, sądom za bardzo zależy aby "zakreślić sprawę" bez wyznaczania rozprawy. Dlatego też szeroko stosowaną praktyką jest pomaganie powodowi w uzupełnieniu nie tylko formalnych, ale i merytorycznych braków pozwu o zapłatę. Jeśli więc twierdzenia pozwu są niekompletne, budzące wątpliwości lub wskazują pośrednio na bezzasadność części roszczenia, to wzywa się powoda do wyjaśnień "pod rygorem rozpoznania sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu upominawczym". Bywa też stosowana rozszerzająca interpretacja art. 187 § 1 pkt 2 Kpc. Wezwania są dosyć oględne, ale i tak jest to przedłużanie postępowania oraz naruszanie zasady równości stron poprzez aktywne udzielanie pomocy powodowi przez organ procesowy.

15. Propozycje zmian

     Jak wynika z powyższych wywodów, wzmocnienie elementów prejudycjalności w postępowaniu upominawczym, poprzez dodanie możliwości częściowego "oddalenia" powództwa nakazem zapłaty, będzie korzystne zarówno dla wierzycieli, jak i dla dłużników.
     Najogólniej mówiąc, należy przekształcić nakaz zapłaty z prejudycjalnego rozstrzygnięcia sprawy zgodnie z ŻĄDANIEM powoda w prejudycjalne rozstrzygnięcie zgodnie z NIEBUDZĄCYMI WĄTPLIWOŚCI TWIERDZENIAMI powoda. Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym jest przecież kontaminacją dwóch instytucji procesowych: wyroku zaocznego i uznania powództwa[19], a przecież dopuszczalność częściowego oddalenia żądania w wyroku zaocznym nie budzi wątpliwości. W żadnym wypadku nie należy wprowadzać do postępowania upominawczego jakichkolwiek elementów postępowania dowodowego. Zasadą powinno pozostać, że powód w pozwie przedstawia okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie i składa wnioski dowodowe, ale samych dowodów składać nie musi. Nie postuluję też powielenia w postępowaniu upominawczym zasad wyłożonych w art. 339 § 2 Kpc. Nie ma potrzeby aby referendarz oddalał w nakazie zapłaty żądanie bezzasadne. Chodzi jedynie o to, aby nastąpiła odmowa wydania tytułu egzekucyjnego dla roszczenia, które jest bezzasadne w sposób oczywisty. Odmowa wydania nakazu nie byłaby oddaleniem powództwa w ścisłym sensie (to bowiem może nastąpić tylko w wyroku) i mogłaby mieć dwojaką postać w zależności od podstawy. Referendarz "uznaje za oczywiście bezzasadne" żądanie w części podlegającej art. 499 pkt 1 Kpc, a "pozostawia bez rozpoznania" w części podlegającej art. 499 pkt 2 Kpc bądź w ogóle nieznajdującej żadnego pokrycia w uzasadnieniu pozwu.
     Sprzeciw od nakazu zapłaty powinien móc złożyć również powód, oczywiście w zakresie rozstrzygnięcia negatywnego. Rozstrzygnięcie o uznaniu oczywistej bezzasadności byłoby obłożone powagą rzeczy osądzonej w przypadku niezaskarżenia go w terminie przez powoda sprzeciwem. Natomiast rozstrzygnięcie o pozostawieniu bez rozpoznania - także w przypadku niezłożenia w terminie przez powoda wniosku o dalsze prowadzenie postępowania.
     Niezaskarżony nakaz byłby zatem prawomocny materialnie nie tylko w części zasądzającej, ale i w części negatywnej. Niewniesienie przez powoda sprzeciwu oznaczałoby po prostu, że powód przyjmuje propozycję i staje się ona wiążąca pomiędzy stronami (z mocy art. 199 § 1 pkt 2 Kpc).
     Pozostawienie bez rozpoznania przez referendarza części roszczenia, nie oznaczałoby automatycznie konieczności wyznaczania rozprawy. Decyzja o tym czy postępowanie ma być kontynuowane, należałaby do wierzyciela, który mógłby w określonym terminie od doręczenia nakazu (najlepiej 2 tygodnie, tak jak dla pozwanego), złożyć sprzeciw albo wniosek o wydanie nakazu zapłaty. Jeśli ten drugi wniosek byłby poparty okolicznościami dostatecznie opisanymi oraz niebudzącymi wątpliwości - referendarz wyda kolejny nakaz (uzupełniający), w przeciwnym wypadku - skieruje sprawę na rozprawę.
     Sprzeciw pozostaje środkiem anulatywnym (w granicach zaskarżenia) i powoduje skierowanie sprawy na rozprawę.
     Powaga rzeczy osądzonej obejmowałaby:
  •  część roszczenia zasądzoną i niezaskarżoną sprzeciwem przez pozwanego,
  •  część roszczenia uznaną za oczywiście bezzasadną, o ile powód nie wniósł w tym zakresie sprzeciwu, oraz
  •  część roszczenia pozostawioną bez rozpoznania, o ile powód w terminie 2 tygodni nie złożył ani sprzeciwu ani wniosku o kontynuowanie postępowania.
     Warto także wziąć przykład z przepisów o europejskim nakazie zapłaty[20] oraz z niemieckiego postępowania upominawczego[21]: nakaz lub pouczenie powinny wyraźnie wskazywać pozwanemu, że organ sądowy nie badał żadnych dowodów w sprawie, lecz jedynie uznał roszczenie powoda za w miarę prawdopodobne i co do zasady wykazane, na podstawie samych jego twierdzeń.
     Elektroniczne postępowanie upominawcze oparte jest na konstrukcji postępowania upominawczego, więc przedstawione tu propozycje da się zastosować także do e.p.u.

16. Proponowany model na tle prawa unijnego i prawa francuskiego
 

     W prawie francuskim, art. 1405-1420 Code de procedure civile przewidują, że nakaz zapłaty wydaje się w takim zakresie w jakim żądanie wierzyciela jest uzasadnione i umotywowane[22]. Wierzyciel, który nie zgadza się z częściowym nakazem zapłaty po prostu nie kieruje sprawy do egzekucji, a sam nakaz po upływie okresu przewidzianego prawem - upada.
     Francuski system należy do "evidence family", więc możliwość częściowego tylko uwzględnienia żądania w nakazie zapłaty wydaje się tam czymś oczywistym. Środkiem wzruszenia takiego ordonansu przez wierzyciela jest po prostu niedoręczenie go dłużnikowi. W systemie polskim to nie wchodzi w grę, ponieważ doręczeń dokonuje z urzędu sam sąd.
     Zgodnie z art. 10 i 11 rozporządzenia 1896/2006, organ sądowy wzywa powoda do zajęcia stanowiska, czy zgadza się on na modyfikację pozwu, a jeśli ten nie zgodzi się, lub nie prześle odpowiedzi w terminie, to pozew jest w całości odrzucany. Słabością tego modelu jest przedłużenie postępowania. Ponadto, warto pamiętać, że na kształt procedury e.n.z. ma wpływ fakultatywność tego postępowania. Widać jednak wyraźnie, że w procedurze e.n.z. wierzyciel otrzymuję prejudykat o treści negatywnej zanim sprawa trafi na rozprawę. Otrzymuje go w formie wezwania do przyjęcia lub odrzucenia propozycji wydania nakazu na kwotę niższą od żądanej. W prawie krajowym obecnie wierzyciel nie może na to liczyć, bowiem jedyną dopuszczalną prawem formą zakomunikowania mu, że żądanie jest bezzasadne lub budzące wątpliwości, choćby częściowo, jest wyznaczenie rozprawy (co oznacza przedłużenie procesu windykacji i wzrost jego kosztów). Natomiast formą niedopuszczoną przez Kpc, ale stosowaną ze względów oportunistycznych, jest wezwanie powoda do uzupełnienia lub poprawienia twierdzeń pozwu pod rygorem "rozpoznania sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu upominawczym". W tym drugim przypadku jest to pokrzywdzenie dłużnika, bowiem sąd faworyzuje w ten sposób jego przeciwnika. Widać więc, że prawo krajowe stawia zarówno wierzycieli jak i dłużników w sytuacji gorszej niż regulacje unijne dotyczące obrotu transgranicznego.

[17] Szerzej na temat obowiązujących w Unii Europejskiej systemów: Zielona Księga KE COM(2002) 746 (str. 17-19).
[18] Można się spodziewać, że będzie to mankament coraz bardziej dotkliwy; zob. M. Krześniak, Windykatorzy otrzymują coraz więcej zleceń, Rzeczpospolita, 24 stycznia 2011, str. B13.
[19] Henryk Mądrzak, Postępowanie nakazowe i upominawcze po noweli z 24.5.2000 r. (wybrane zagadnienia), Mon.Pr. 2000/12.
[20] Rozporządzenie nr 1896/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 grudnia 2006 r. ustanawiające postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty (Dz. Urz. UE L Nr 399 str. 1).
[21] § 692 ZPO; podaję za B.Kaczmarek-Templin, Ł.Goździaszek, Mechanizm rozpoznania sprawy w elektronicznym postępowaniu upominawczym - polemika, Mpr 2010 Nr 16.
[22] zob. też pkt 3.3.6 Zielonej Księgi COM(2002) 746 (strona 32).


Michał Pałka, Pruszków 2010-2011